Od czasu do czasu nasze brzmienie zastępuje, nowatorskie granie ON LINE. Granie na topie, na linii, ( najlżejszego oporu? ). Retorykę zostawmy na później.
Jesteś winylem? Ja jestem. "Muzą", którą dzieciaki oblepiają ściany. Ornamentyką.
Pewnego dnia, Pan lub Pani chwyci winyl, bo kupi nową igłę. Z sentymentu, trochę z obowiązku, czasem z reguły, w imie zasad. Ale igła nie pasuje do gramofonu. A płyta już dawno nie działa. Woli leżeć na półce.
U u u u u u umarłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz