poniedziałek, 8 sierpnia 2011

.


Degustacja czy smutek.Ciężko ocenic jakimi uczuciami cechuje sie człowiek, odrzucony na najwyższą półkę jak stary winyl po pęknięciu igły. Zastępujemy go modernistycznymi imitacjami, przegrywanymi, kopiowanymi, w rezultacie usuwanymi jednym, marnym, nic nieznaczącym kliknięciem.

Od czasu do czasu nasze brzmienie zastępuje, nowatorskie granie ON LINE. Granie na topie, na linii, ( najlżejszego oporu? ).  Retorykę zostawmy na później.

Jesteś winylem? Ja jestem. "Muzą", którą dzieciaki oblepiają ściany. Ornamentyką.

 Pewnego dnia, Pan lub Pani chwyci winyl, bo kupi nową igłę. Z sentymentu, trochę z obowiązku, czasem z reguły, w imie zasad. Ale igła nie pasuje do gramofonu. A płyta już dawno nie działa. Woli leżeć na półce.

U u u u u u umarłem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz