poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Skończ z tym. Dłoń zgniata serce.




Długi, jesienny spacer. Już niedługo.
Zapach chłodu.
Liście i herbata.

wtorek, 23 sierpnia 2011





" Never wait to tell someone that you love them. Meet him for coffee and tell him. "

czwartek, 18 sierpnia 2011



Pogubiłam się. Zapomniałam o tym co najważniejsze. 

"- Jestem normalną kobietą - podjęła dziewczyna - ale od pewnego czasu,od początku właściwie, nie ma w moim życiu żadnego mężczyzny.Mogłabym mieć, wybacz mi ten zwrot, ale nie chciałam. Nie tylko dlatego nie chciałam, to też ci chcę powiedzieć, że brzydzę się tą grą, tym łaszeniem się, tym podchodzeniem, tym skradaniem się... Tymi ociekającymi słówkami, tym ociekającym wzrokiem, tą ociekającą śliną - dodałem w myśli. - ...Kiedy widzę - podjęła - jak to robią inni, czy to mężczyźni, czy to kobiety, kiedy jestem tego przypadkowym świadkiem albo niekiedy obiektem, to nie wiem... chciałabym się schować pod stół albo zniknąć nagle, wyparować, żeby tego nie oglądać. A czasami to... czasami to muszę wyjść do łazienki, bo robi mi się niedobrze." [...] Jak pięknie mówi ta dziewczyna - pomyślałem. [...] Ta dziewczyna jest coraz więcej niezwykła - pomyślałem. Kto Ją obdarzył taką delikatnością? Musi jej być bardzo nielekko. W życiu tym, w świecie tym. - Więc, wybacz mi znowu ten zwrot, mogłabym mieć mężczyzn. Kobieta, Jeżeli nie jest szczególnie upośledzona przez los, a już jeżeli jest jako tako ładna, może mieć bez większego trudu każdego mężczyznę... Prawie każdego - sprostowałem w myśli. - ...prawie każdego - sprostowała głośno dziewczyna. - Ja, dzięki Bogu, nie jestem upośledzona przez los... mam jakaś tam swoją urodę... [...] - Tak, mogłabym - podjęła. I znów na chwilkę przerwała, i znów po chwilce podjęła:- Ale nie chcę. Bo jeszcze więcej niż tej gry, wiesz, to brzydzę się mnogości. Wielości. Brzydzę się. Fizycznie i nie tylko fizycznie. Ja nie jestem wieloma kobietami. Jestem jedną kobietą i chcę być jedną. I nie chcę wielu mężczyzn. Chcę jednego. Chciałabym. [...] Nie mogę, a nawet gdybym mogła, nie chcę spać z wieloma mężczyznami, z drugim, trzecim, piątym. Z jednym chciałabym. I nawet tańczyć nie chcę z wieloma. Nic chcę się ocierać o wiele męskich ciał. Nie wiem, co o tym pomyślisz, ale powiem ci, że ja nie widzę dużej różnicy pomiędzy zatańczeniem z mężczyzną a położeniem się znim do łóżka. Na pewno można na to spojrzeć inaczej, nie tak drastycznie, jak powiedziałaby moja koleżanka, ale ja tak to widzę i mówię ci to, bo chcę ci powiedzieć. [...]- Wiesz, temu jednemu mężczyźnie chciałabym dać, tak zwyczajnie, tak najzwyczajniej w świecie - jak podarek imieninowy czy urodzinowy - całe moje życie. Bez reszty. [...] Jakże niesamowicie mówi ta dziewczyna - myślałem. Jakim sposobem ona uchowała się i uchowała takie myślenie niemodne w świecie tym, wśród ludzi tych, którzy - sami nie potrafiąc tak mocno i prosto kochać - wszystko robią, żeby taką miłość poniżyć, pognębić, zhańbić,zdeptać, zniszczyć, zamordować (bo inność drażni jednakowość), specjalne obyczaje w tym niszczycielskim morderczym celu stworzyli, specjalną filozofię, specjalną sztukę, specjalnych specjalistów-artystów,cały specjalny świat. [...]


środa, 17 sierpnia 2011

nowe






 Nie mogę wejść drugi raz do rzeki, której nurt chciał mnie utopić. To przecież logiczne.

sobota, 13 sierpnia 2011


I nagle w  głowie otwiera się OG-ROM-NE-PU-DŁO-WSPO-M-NIEŃ. 
Nagle dotykają wspomnienia.
Nagle zapominasz o rzeczywistości. Potykasz się i lądujesz w PU-DLE.

Jak wyjść z pudła?

Niech wszystko wróci do normy.


***

http://www.youtube.com/watch?v=JFxylUv3mVk

wtorek, 9 sierpnia 2011

Jesień, jesień, jesień ach to Ty.


Jesień w kolorach i w umyśle. Zapach chłodu i wrzątek. Sfermentowane liście herbaty toną w filiżance.

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

.


Degustacja czy smutek.Ciężko ocenic jakimi uczuciami cechuje sie człowiek, odrzucony na najwyższą półkę jak stary winyl po pęknięciu igły. Zastępujemy go modernistycznymi imitacjami, przegrywanymi, kopiowanymi, w rezultacie usuwanymi jednym, marnym, nic nieznaczącym kliknięciem.

Od czasu do czasu nasze brzmienie zastępuje, nowatorskie granie ON LINE. Granie na topie, na linii, ( najlżejszego oporu? ).  Retorykę zostawmy na później.

Jesteś winylem? Ja jestem. "Muzą", którą dzieciaki oblepiają ściany. Ornamentyką.

 Pewnego dnia, Pan lub Pani chwyci winyl, bo kupi nową igłę. Z sentymentu, trochę z obowiązku, czasem z reguły, w imie zasad. Ale igła nie pasuje do gramofonu. A płyta już dawno nie działa. Woli leżeć na półce.

U u u u u u umarłem.



dziś tu wrócę